2023-06-07 18:03
Legia Ladies są pełne nadziei na kolejny sezon. Trenerki Kasia Janiec i Patrycja Osuchowska są zdeterminowane, aby wzmocnić drużynę i kontynuować rozwój młodych talentów. Pomimo zakończenia sezonu na szóstym miejscu, dziewczyny mają wiele powodów do dumy i optymizmu.
Drużyna jest gotowa na nowe wyzwania i wyznaczone cele. Oczekujcie dalszych aktualizacji na naszej stronie i wspierajcie naszą drużynę Legia Ladies w kolejnych rozgrywkach!
Zapraszamy do wywiadu:
- Jaka jest ogólna ocena zespołu w tym sezonie? (Kasia)
- Przede wszystkim nie zapominajmy, że w tym wieku, nawet kilka miesięcy potrafią zrobić ogromną różnicę. Zespół przede wszystkim zaczął odważnie podejmować decyzje na boisku. Każda zawodniczka zrobiła postęp, zaś jako drużyna zaczęłyśmy również powoli kreować nasz własny styl.
Ten rok był dla nas intensywny – staraliśmy się grać możliwie jak najwięcej, ze zróżnicowanymi przeciwnikami, aby rozwijać się pod każdym względem. Pod względem wyników nie jesteśmy zadowoleni, bo wiemy, że stać nas na dużo więcej. Natomiast nie zapominajmy, że w tej kategorii wiekowej, wyniki schodzą na dalszy plan i liczy się przede wszystkim rozwój indywidualny oraz drużynowy. Cieszy nas na pewno fakt, że z każdym treningiem, chcemy być lepsze i wierzymy, że każdy wysiłek w końcu zaprocentuje.
Osobiście, jestem zadowolona, że pewne elementy, na które kładziemy nacisk od dłuższego czasu zaczynają w końcu wychodzić w warunkach meczowych. Cieszę się, że cierpliwie budujemy nasz własny styl i nie rezygnujemy z naszych przekonań niezależnie od wyników.
- Zamierzacie wziąć udział w turnieju w Pradze. Jakie są cele drużyny na ten turniej? (Kasia)
- Przed nami dosyć intensywny czerwiec, kiedy weźmiemy udział w 3 turniejach, w tym właśnie między innymi w Pradze. Nie zapominajmy, że nasz zespół jest bardzo młody, i praktycznie dla wszystkich zawodniczek to są pierwsze większe doświadczenia w grze z najlepszymi.
Wyjazd do Pragi traktujemy dwojako – przede wszystkim szkoleniowo – to będzie fantastyczna możliwość zmierzenia się z zespołami z 3 innych krajów (Czechy, Słowacja, Węgry) i sprawdzenia się w zupełnie nowych warunkach. Drugi aspekt to aspekt budowania drużyny – tym miłym akcentem chcemy zakończyć wspólnie bardzo pracowity dla nas rok.
Później czeka nas jeszcze turniej w Drobinie i na zakończenie sezonu udamy się na 3 dniowy turniej do Gdańska.
- W naszej ostatniej rozmowie (sprawdź w poniższym linku) wspomniałaś, że najważniejszy dla Ciebie był rozwój zespołu i że dziewczyny poszły na trening nie z obowiązkiem ale z przyjemnością i do najbliższego z uśmiechem od ucha do ucha. Czy można powiedzieć, że tak było w tym sezonie? (Patrycja)
- Według mnie ten cel został spełniony i do samego końca będę pracowała tak, żeby na ich twarzach był uśmiech. Zawsze staram się aby na początku treningu był element zabawy, rywalizacji lub współpracy – wtedy dziewczyny się rozluźniają ale również wprawiają się do dobry nastrój – wtedy te uśmiechy na ich twarzach są a to cieszy mnie najbardziej. Nie chciałabym tego zmieniać.
- Czy możesz wskazać moment, w którym pamiętasz, kiedy twój zawodnik miał uśmiech od ucha do ucha w tym sezonie? Dlaczego? (Patrycja)
- Takich momentów było bardzo dużo. Może nie zawsze były do tego powody ale podczas każdego mojego spotkania z dziewczynami staram się zrobić coś żeby na ich twarzy pojawił się uśmiech. Lubię je rozmieszać i poprawiać im humor. Praca z nimi to sama przyjemność.
- Jaki był najbardziej wyjątkowy moment w tym sezonie? (Patrycja)
- Było bardzo dużo takich momentów, jednak najbardziej wspominam momenty w których wraz z Kasią zauważyłyśmy, że to nad czym pracujemy daje efekty i widać to na boisku. Nie umiem sprecyzować dokładnie, ale każda chwila kiedy widzimy, że naszą pracę na treningach dziewczyny przekładają na realia meczowe jest wyjątkowa. Mam nadzieję, że będziemy to zauważać coraz częściej.
- Który mecz zasługuje na wyróżnienie i dlaczego? (Kasia)
- Dla mnie osobiście każdy mecz to inna, wartościowa historia. Wyróżniłabym przede wszystkim pierwszy mecz z Pragą w CLJ gdzie po 15 minutach prowadziłyśmy 2:0, a ostatecznie Praga bezlitośnie wykorzystała nasze błędy i wygrała 5:2. To idealny przykład dla naszych dziewczyn, ze gramy zawsze do końca i żaden wynik w trakcie meczu nie przesądza o końcowym rezultacie. Drugim wydarzeniem, które w moim odczuciu było przełomowe, była I faza eliminacji do Mistrzostw Polski w Futsalu, gdzie mieliśmy chyba największy kryzys z którego wyszliśmy zwycięsko i który pozwolił nam zrobić 2 kroki do przodu. To z kolei przełożyło się na późniejszą dyspozycję i bardzo dobry wynik na Halowych Mistrzostwach Mazowsza, gdzie w rzutach karnych przegrałyśmy półfinał z Diamonds. Każdy mecz i każdy turniej przybliżył nas do miejsca, w którym jesteśmy dzisiaj.
Spotkanie zawodników z Łomianek z piłkarzami Legii!
Liczba zawodników: 4 310
Liczba lokalizacji: 102
Liczba drużyn: 322