2019-11-24 20:36
Sobotę na fotelu lidera spędził Juventus, ale wiadomo było, że Anderlecht i RB Salzburg nie odpuszczą walki o złoty medal.
Niedzielne spotkania w ramach kolejek 9 - 13 miały być decydujące, szczególnie bezpośrednie starcia pomiędzy faworytami do tytułu. W meczu Anderlechtu z Juve był remis 0:0. W pojedynku włoskiej drużyny z RB Salzburg również nie padła żadna bramka.
Jedno z najistotniejszych rozstrzygnięć zapadło za sprawą... Legii I. Pierwsza drużyna naszej Akademii, po dobrej, odważnej grze, zwyciężyła z niepokonanym dotąd Juventusem 2:0.
GALERIA ZDJĘĆ Z PIERWSZEGO DNIA:
CZĘŚĆ PIERWSZA - KLIK
CZĘŚĆ DRUGA - KLIK
ZDJĘCIA GRUPOWE - KLIK
GALERIA ZDJĘĆ Z DRUGIEGO DNIA:
WSZYSTKIE ZDJĘCIA - KLIK
Belgowie nie zatrzymywali się do samego końca, wysoko pokonując w niedzielę Spartę Praga (4:0), Norwegian Soccer Academy (9:0) czy Vistulę Garfield (5:0). Zwyciężyli łącznie w dziesięciu meczach (na dwanaście), dwa razy zremisowali - zdobywając 52 bramki, tracąc jedynie 3.
Anderlecht Bruksela wygrał więc trzecią edycję Legia Cup z rzędu, po raz kolejny prezentując miły dla oka i niezwykle skuteczny futbol.
– Przyjechaliśmy tutaj z jednym celem - wygrać, pokazując swój futbol. Turniej był świetnie zorganizowany, mieliśmy do dyspozycji bardzo dobre, sztuczne boisko - co osobiście bardzo nas cieszy, bo sztuczna nawierzchnia jest najlepsza do gry o tej porze roku. Rywalizacja z drużynami pokroju Manchesteru United, Juventusu, Herthy, RB Salzburg, Sparty Praga - czyli z europejską czołówką wśród akademii - jest dla nas bardzo istotna ze szkoleniowego punktu widzenia, a Legia Cup dało nam taką możliwość. Tym bardziej satysfakcjonująca była formuła turnieju, każdy zespół zagrał z każdym w formacie ligowym. Tegoroczna edycja tradycyjnie stała na wysokim poziomie, każdy uczestnik zaprezentował swoje walory. Każda strata punktów mogła finalnie skutkować niższym miejscem na koniec rozgrywek, co tylko pokazuje, jak wyrównana była rywalizacja w tym roku – ocenia trener Anderlechtu, Jeroen Chantrain.
– Szkoląc w naszym klubie, na tym etapie wiekowym w pierwszej kolejności akcentujemy technikę użytkową. Naszym celem jest dostarczyć do pierwszego zespołu takich piłkarzy, którzy swoimi umiejętnościmi będą potrafili zrobić różnicę, głównie poprzez umiejętności indywidualne. W czasie treningów bodźcujemy naszych graczy poprzez dawanie im określonych zadań związanych również z aspektem mentalnym. Na przykład, stawiamy ich w sytuacji, w której przegrywają i muszą odrobić straty w ciągu pięciu minut. W ten sposób pracujemy nad ich mentalnością zwycięzców, uczymy ich dążenia do strzelania goli. Bazujemy również na decyzyjności - chcemy, by zawodnicy podejmowali jak najwięcej dobrych decyzji w trakcie meczów, dlatego dużą część naszego treningu stanowią gry. Co ważne, w trakcie Legia Cup nie dzielimy zawodników na pozycje - każdy chłopiec wychodził na każdy kolejny mecz na innej pozycji. Również w trakcie spotkań, jeśli zawodnik widział wolną przestrzeń do gry w innym sketorze boiska, mógł swobodnie zmienić swoją pozycję – wyjaśnia opiekun "Fiołków".
– W grach dajemy naszym zawodnikom bardzo wiele zadań związanych z posiadaniem piłki, na przykład w danej grze mogą używać tylko zewnętrznej części stopy - a inne zagrania karane są rzutem wolnym dla drużyny przeciwnej. Takimi ćwiczeniami rozwijamy umiejętność prowadzenia piłki, co myślę jest jedną z cech wyróżniających nas podczas tego turnieju. Umiejętności indywidualne, w tym również umiejętność podejmowania decyzji w trakcie gry, to nasze DNA, od lat poświęcamy temu aspektowi bardzo wiele uwagi, szkoląc w ten sposób kolejne pokolenia naszych wychowanków – dodaje.
Ciekawy pojedynek toczył się również w klasyfikacji strzelców. Pierwszy dzień turnieju zdominował gracz Juve, Edoardo Acrocetti. W niedzielę świetną formę zaprezentował jednak napastnik Anderlechtu, Gabriel Nkalo, który do końca gonił snajpera z Turynu. Z dobrej strony pokazali się również zawodnicy Legii - Edouard von Brandt (Legia II) zdobył dziesięć bramek, Mateusz Strzelecki (Legia I) - dziewięć bramek.
Na wyróżnienie zasłuzył również inny zawodnik Legii. Denys Stolarienko został uznany najlepszym bramkarzem turnieju.
Legię Warszawa reprezentowały dwie drużyny. W niedzielę Legia I pokonała Juventus 2:0, nieznacznie uległa natomiast Manchesterowi United (1:2) czy Sparcie Praga (0:1). Ostatecznie, "jedynka" zajęła 7. miejsce. Z kolei Legia II uplasowała się na 10. lokacie, pokonując w niedzielę Norwegian Soccer Academy (3:1) czy tocząc wyrównany bój ze Spartą Praga (2:3).
– Patrząc na grę topowych drużyn podczas Legia Cup, zauważalna była bardzo wysoka intensywność gry. Zawodników w zespołach, takich jak Anderlecht, Juve, Salzburg, Manchester United wyróżniała przede wszystkim świetna kontrola piłki, doskonała gra jeden na jeden, chłopcy poruszali się bardzo dynamicznie, wiedzieli w którym momencie wyjść na pozycję, gdzie sobie tę przestrzeń znaleźć. Odnosząc to do naszej pracy w Akademii Legii, trzeba podkreślić, że mocno akcentujemy w naszym procesie treningowym te, wymienione wyżej, umiejętności. Kluczowe są jednak cierpliwość i powtarzalność we wdrażaniu tych aspektów, nie możemy oczekiwać, że od razu nasza gra będzie na porównywalnie wysokim poziomie, co zawodników Anderlechtu czy Juventusu. Na pewno taki turniej, jak Legia Cup jest dla nas ogromnym materiałem, na bazie którego możemy jeszcze lepiej, skuteczniej pracować z naszymi zawodnikami – zauważa jeden z trenerów Legii I, Sebastian Janusiński.
– Nasi chłopcy zostawili podczas tych dwóch dni rywalizacji całe swoje serducho na boisku. W żadnym momencie się nie poddali, nie zwiesili głowy, do końca walczyli o każdą bramkę, o każdy punkt. Mentalnie udźwignęliśmy te trudne mecze, otoczkę tego turnieju. Potrafiliśmy grać odważnie, potrafiliśmy zaprezentować na boisku wszystkie te cechy, na które kładziemy nacisk w procesie szkolenia. Tym, co powinno nas cieszyć najbardziej, jest informacja zwrotna, jaką dał nam ten turniej - nasi najlepsi, najzdolniejsi zawodnicy są dziś na poziomie czołowych, europejskich drużyn, dorównują lub przewyższają poszczególnych graczy Anderlechtu, Manchesteru United czy Juventusu. Siłą tych drużyn są jednak bardzo wyrównane kadry, w których jest dziesięciu chłopców na zbliżonym, bardzo wysokim poziomie. Również i my musimy dążyć, by tak budować zespoły, by cała kadra złożona była z graczy na tak wysokim, europejskim poziomie – dodaje trener Akademii.
W turnieju, po raz drugi w historii, wziął udział zwycięzca eliminacji - w tym roku był nim Talent Warszawa. Klub Partnerski naszej Akademii, po solidnej grze, wyszarpał remis (2:2) Manchesterowi United, wygrał z Pogonią Lwów (1:0) czy Vistulą Garfield (2:0). Triumfator turnieju eliminacyjnego zajął w turnieju głównym 9. miejsce.
– W mojej opinii, zarówno jeśli chodzi o zespół, jak i indywidualności, Anderlecht przewyższał wszystkich. W każdym aspekcie, czy to szybkościowym, czy technicznym, czy sprawności ogólnej czy pod względem taktyki indywidualnej Belgowie pokazali dzisiaj klasę i zasłużenie sięgnęli po zwycięstwo w całym turnieju – ocenia trener Talentu, Michał Brychczy.
– Tegoroczna edycja stała na wysokim poziomie, a każdy zespół prezentował inny styl, co było tym fajniejszym doświadczeniem dla nas, że mogliśmy skonfrontować się z drużynami reprezentującymi różne pomysły na grę. Na przykład, Manchester United szukał głównie gry długimi podaniami do napastnika, co trochę nas zaskoczyło, bo współczesny futbol raczej od tego odchodzi. Hertha Berlin prezentowała ciekawy, agresywny, szybki futbol, oparty o ruch bez piłki, wymienność pozycji. Legia I również pokazała się z dobrej strony, w większości spotkań toczyła wyrównane boje - czy to z Juve, czy Manchesterem, czy z Salzburgiem. Legioniści indywidualnie bardzo dobrze wyglądali, często na tle naprawdę klasowych rywali nie odstawali od nich – podkreśla.
– Dla nas, jako klubu tak naprawdę lokalnego, dzielnicowego, Legia Cup było świetną okazją, by indywidulanie sprawdzić się na tle bardzo wymagających przeciwników, graczy z europejskiego topu w tej kategorii wiekowej. Nie mamy szans porównywać się jako zespół z takimi markami, jak Juve, ManU czy Anderlecht, ale indywidualnie był to dla nas bardzo wartościowy sprawdzian. Chcieliśmy przede wszystkim wyciągnąć jak najwięcej nauki z tego turnieju, nabrać doświadczenia, obycia w międzynarodowym towarzystwie. Zobaczyć, jak można w tym wieku grać w piłkę, jak podchodzić do rozgrzewki, jak można czerpać radość z futbolu. Teraz ten kapitał musimy przełożyć na naszą codzienną rzeczywistość, tak by doświadczenie wyniesione z tej rywalizacji zaprocentowało w przyszłości jednostkami, które poprzez naszą akademię dojdą na najwyższy, seniorski poziom – dodaje opiekun Talentu Warszawa.
Tabela Końcowa Legia Cup 2019:
KOLEJNA EDYCJA LEGIA CUP JUŻ ZA ROK! DO ZOBACZENIA!
GALERIA ZDJĘĆ Z PIERWSZEGO DNIA:
CZĘŚĆ PIERWSZA - KLIK
CZĘŚĆ DRUGA - KLIK
ZDJĘCIA GRUPOWE - KLIK
GALERIA ZDJĘĆ Z DRUGIEGO DNIA:
WSZYSTKIE ZDJĘCIA - KLIK
Wielkie podziękowania dla Partnerów organizacyjnych turnieju:
Spotkanie zawodników z Łomianek z piłkarzami Legii!
Liczba zawodników: 4 310
Liczba lokalizacji: 102
Liczba drużyn: 322